Firma na studiach

Firma na studiach

Bezrobocie wśród absolwentów wyższych uczelni jest niestety duże. Przyczyną jest ich brak doświadczenia zawodowego, a także niedostosowanie programów nauczania do wymogów rynku i oczekiwań pracodawców. Wśród, zaniepokojonych tym faktem, ekonomistów i obserwatorów pojawiła się ostatnio myśl, by młodzi ludzie już na studiach zakładali swoje firmy i po ich zakończeniu nie szukali pracy, lecz dawali ją innym. W ogólnym zarysie wszystkie kwestie związane z rejestrowaniem takiej działalności, z jej utrzymaniem miałaby wziąć na siebie uczelnia. Byłaby ona także w współudziałowcem danej firmy i czerpała zyski z jej działalności. Studenci, pod okiem profesorów, mogliby w niej realizować swoje pomysły na biznes. Ponosiliby przy tym niewielkie ryzyko finansowe, bo i zakres działania takiej pseudo-firmy byłby węższy, niż konkurencji istniejącej na rynku. Pracownicy dydaktyczni, zaangażowani w rozwijanie studenckiego przedsiębiorstwa, także partycypowaliby w jego zyskach. Pomysł na razie wydaje się nieco utopijny i na pewno wymaga dopracowania. Ale sama koncepcja, by studenci już w czasie nauki podejmowali decyzje finansowe i ponosili za nie jakaś odpowiedzialność jest wart rozważenia. Poza tym powstawanie takich studenckich, ale już poważnych, firm opłacałby się państwu, czyli nam wszystkim.

[Total: 0    Average: 0/5]

Comments

comments